Aktualności
100-Lat OSP Chechło
W Chechle, 27 maja strażacy z Ochotniczych Straży Pożarnych z Gminy Klucze świętowali z dwóch okazji: Gminnego Dnia Strażaka oraz jubileuszu Ochotniczej Straży Pożarnej w Chechle, która obchodziła stulecie założenia!
Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej w kościele parafialnym w Chechle. Nabożeństwo odprawił tam ks. biskup Piotr Skucha, a towarzyszyli mu duchowni z naszych parafii, m.in. ks. kan. Marek Szeląg – dziekan, proboszcz parafii Chechło oraz ks. Marek Plebanek – duszpasterz strażaków OSP w gminie Klucze.
Dalsza część uroczystości odbyła się na boisku w Chechle, dokąd strażacy udali się w pochodzie z pocztami sztandarowymi na czele i w asyście orkiestry dętej z ZGH „Bolesław”. Pochód otwierał Komendant Gminny Ochotniczych Straży Pożarnych Jan Mól. Ze strażakami na miejsce uroczystości udało się liczne grono gości, m.in. przedstawiciele samorządu.
Tam życzenia strażakom złożył m.in. Wójt Gminy Klucze Norbert Bień:
Szczególnie podniosłym momentem dla strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Chechle było odznaczenie tej jednostki Złotym Znakiem Związku OSP RP. Jak napisano w uchwale Prezydium Zarządu Głównego ZOSP RP, odznaczenie to przyznano Chechelskiej straży za wieloletnią ofiarną działalność w ochronie przeciwpożarowej, dla dobra społeczeństwa i Rzeczypospolitej Polskiej.
Podczas uroczystości odznaczenia odebrało także liczne grono strażaków z jednostek OSP w Gminie Klucze.
Uświetnieniem tej uroczystości był program artystyczny w wykonaniu uczniów Szkoły Podstawowej i Koła Gospodyń Wiejskich w Chechle
Wiersz 100-lat Straży
Sto lat minęło,
jak strażacy wielkie dzieło
rozpoczęli we wsi Chechel.
Taką nazwę ,jak wieść niesie,
położoną w mokrym lesie
wśród pagórków przy pustyni
wioskę Chechło obdarzyli
średniowieczni jej mieszkańcy.
Dawne czasy, dawne dzieje.
Wieś różne losu przechodziła koleje.
Były wojny i pomory,
głód, najazdy lecz pożary
szkód najwięcej wyrządzały.
Kurne chaty, kryte słomą
paliły się dobrze, jak wiadomo.
A nieszczęśni właściciele
prosili Boga w Kościele
o opiekę i obfitą w wodę rzekę.
Rzeczka wody miała mało,
do pożaru nie starczało.
Pan Bóg z góry spojrzał skrycie
podpowiedział: ”hej kumotrze
jeden, drugi nie czekajcie zmiłowania
ani deszczu jak dżdżu kania.
Weście sprawy w ręce swoje.
tudzież beczki, węży zwoje
i pożary swe ugaście!”
Więc Chechlanie rada w radę
poddali rzecz pod „ obradę”,
której wynik wszyscy znamy
- straż ogniową posiadamy.
Chłopi na schwał dzielni, morowi
stają z ochotą przeciw ogniowi
i niosą pomoc w każdej potrzebie,
bo wiedzą , co zapisane w niebie :
„ Gaście ten pożar / - /
Bo kto nie gasi ognia u sąsiada,
Jego się ściana prędko zajmie rada „
Tym nakazem uspokojeni
śpimy bezpiecznie wiosną , w jesieni
Dzisiaj tak licznie tu zgromadzeni
uczcijmy razem synów tej ziemi
i zawołajmy chórem od nowa :
Niech żyje nasza straż ogniowa !
Natalia M. z Koło Gospodyń Wiejskich Chechlanki w Chechle